piątek, 8 maja 2020

Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie (errata do poprzedniego posta)

Zacznę od cytatu z komentarza Asmodeusza "Na razie dynamika wydarzeń jest taka, że ledwie zaczniesz pisać notkę, ona jest już nieaktualna ;)" 

Tak było z moim poprzednim pesymistycznym postem. Napisałem go, gdy tylko doszła do mnie informacja, że ustawa o wyborach korespondencyjnych przeszła przez parlament mylnie zakładając, że na jej podstawie wybory odbędą się 17 lub 23 maja. Okazuje się, że wybory będą później a ustawa będzie zmieniona. Biednego Jacka Sasina zastąpi PKW. Władza planuje wybory na lipiec ale pojawiają się opinie, że realnym terminem jest jesień. Dodajmy, że na jesieni podobno ma przyjść druga fala epidemii. Ale co tam.

Mój pesymizm zastąpił optymizm. Powrót do gry PKW jest większym lub mniejszym gwarantem uczciwych i sprawnie przeprowadzonych wyborów (nie ujmując nic organizatorskim talentom Sasina).

Każde oddalenie wyborów o kolejny miesiąc zmniejsza szanse Andrzeja Dudy na wygraną. Gdy zaczyna się jakiś kryzys, to lud na początku konsoliduje się wokół władzy. Zabawne jest to, że skonsolidował się wokół Dudy, który nie ma żadnych kompetencji do walki z covid-19 i jego społeczno-gospodarczymi skutkami. Ale przedstawiał się jako ten, który dużo w tej sprawie robi. Sprowadzał nawet samoloty z Chin.

Co prawda epidemia covid-19 wydaje się wyhamowywać /albo przynajmniej nie nabiera na sile/ ale poważne skutki gospodarcze dopiero przed nami. Świat wchodzi w recesję, co już samo w sobie musi się przełożyć na polską gospodarkę. Sam rząd przewiduje w tym roku spadek PKB o 3,4% (ale np Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje spadek o 4,6%). Niechybnie spowoduje to wzrost bezrobocia i redukcję płac. Poza tym niezbędna jest nowelizacja budżetu przewidującego wzrost PKB w 2020 r. o 3,7%. Wpływy do budżetu będą więc istotnie niższe. Oczywiście rząd będzie się ratował zwiększeniem deficytu budżetowego. Pytanie o ile. Nie można bez konsekwencji ustalać deficyt na dowolnym poziomie. Ale to temat na osobny post.

Reasumując jest dobrze! Dlaczego? Bo będzie źle! A jak będzie źle, to społeczeństwo zacznie się odwracać od PiSu. Jest więc nadzieja, że uda się obronić demokrację przed zakusami Jarosława K. (tak go będą tytułować w mediach jak zaczną się śledztwa).

Jeśli PAD przegra wybory, to będzie pozamiatane. Kandydat opozycji raczej nie będzie - już po wyborach parlamentarnych - ułaskawiał skazywanych działaczy PiS. Opozycyjny prezydent będzie mógł wetować ustawy (PiS nie ma 3/5 w Sejmie na odrzucenia weta). Mając większy dostęp do mediów i autorytet jakim zazwyczaj cieszy się głowa państwa (zauważcie, że prezydenci mają znacznie większe poparcie niż ugrupowania z których się wywodzą) będzie mógł krytykować bezkarnie rządzących na wiele wymyślnych sposobów.

A tak na koniec. Cieszy mnie jeszcze porażka Prezesa. Niby ustawa przeszła ale to pyrrusowe zwycięstwo, które nazwano kompromisem. Nadal nie wiem o co chodzi Gowinowi ale robi się ciekawie. Jest nadzieja. Przynajmniej ja taką mam. :-)


10 komentarzy:

  1. Z tym prezydentem z opozycji jest jednak pewien problem. W mojej opinii nie powinien wetować wszystkiego jak leci, tylko dlatego, że z PiS. Jeśli już, to tylko te ustawy, które zagrażają demokracji, jeśli jej jeszcze gdzieś trochę zostało (np. ewentualny zamach na niezależne media). Reszta ma być po myśli PiS, aby nie mogli mówić, że ktoś im przeszkadzał w budowie Wielkiej Polski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie się z Tobą zgadzam. Ale np podwyżkę podatków też może zawetować.

      Usuń
    2. Niekoniecznie, taka podwyżka dotknie każdego, również elektorat PiS. I oto chodzi ;)

      Usuń
  2. Optymistą będę, gdy zmieni się polska mentalność. Gdy skończy się roszczeniowość, moralność Kalego, "teraz k...a my", bezkarność kleru, bezkarność prokuratury i sędziów. Tak, sędziów także, to przez to, że sędziowie tolerują przestępców sądowych, Ziobro ma propagandowe asy w rękawie, choć sam nie zamierza tego zmieniać, lecz zaprząc na potrzeby partyjne, najchętniej swoje własne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mając do wyboru spojrzenie Twoje, Erni [optymistyczne] i spojrzenie Wolanda [realistyczne], to jako urodzony optymista wymbieram ...to drugie. Człowiek się uczy całe życie...
    Pzdrawim obu Panów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niby przełożenie wyborów to jakieś światło w tunelu. Ja jednak jakoś nie ufam tej dwójce Jarosławów. Mam jednak nadzieje, że to jest początek końca dlugopisa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im gorzej,tym lepiej...ciekawe podejście do rzeczywistych problemów i sytuacji w państwie,w którym (niestety)politykierzy różnej maści wykorzystują i manipulują społeczeństwem.Ma być podmianka jednych na drugich,ale w takim samym systemie?Jak dużo jest zwolenników rozwalenia tego 30-letniego układu(systemu)i zmian w konstytucji czas okaże.Są próby manifestacji pewnych niezadowolonych grup społecznych(ostatnio przedsiębiorcy?) i wg propagandy w tych protestach można zobaczyć obok Obywateli RP,Brauna czy innych opozycjonistów "od prawa do lewa".
      Zmienność nastrojów?To efekt niepewności jutra,a ma być podobno gorzej-na obecne czasy nie widzę pana Szymona(wicelider?) w roli prezydenta(wrażliwość i łzy dobre dla kobiet,jako zwierzchnik sił zbrojnych to tragedia).Pana Tygryska obawiają się być może przyszli emeryci,a pan Robert...
      Oczywistą oczywistością jest,że społeczeństwo rozgrywane jest w kierunku skłócenia go na czas po zarazie i wyprowadzenie konfliktu na ulicę.To było już przerabiane....W młodych nadzieja,zdecydowanych i wykształconych twardzieli,odpornych na zarzuty przeciwników(połączenie Tuska i Kwaśniewskiego z rozsądkiem Komorowskiego).
      Balsam Na Serce


      Usuń
    2. @Marek
      Ja też nie ufam Jarosławom. To co obserwuję od dłuższego czasu, to że władza po wyborach zaczęła się gubić. Spodziewali się znacznie lepszego wyniku. Tymczasem stracili Senat, a w Sejmie role zaczęły odgrywać PiSowskie "przystawki". Prezes jest naprawdę dobrym strategiem ale tylko jak ma wszystkie karty w ręku. Stracił je i jego decyzje stają się chaotyczne. Do tego doszedł kryzys. Oni dryfują w nieznanym kierunku, sternik nie panuje nad okrętem.

      Usuń
    3. Balsam Na Serce
      "Im gorzej,tym lepiej...ciekawe podejście do rzeczywistych problemów i sytuacji w państwie" - dokładnie tak uważam, pierwszy raz w życiu. Z resztą, Ty mam wrażenie niezadowolony z "systemu" chciałbyś rewolucji? Szanse na nią są tylko wtedy, gdy ludziom jest źle.
      Zaprawdę nie rozumiem, skąd Twoja wiara, że obecna konstytucja ma jakikolwiek wpływ na to co dzieje się w kraju. Wpływ ma ten co rządzi. Szczerze mówiąc mam nosie, kto wygra z Dudą byleby blokował prawem weta ustawy zmierzające do likwidacji trójpodziału władzy. Tu nie chodzi o obronę obecnej konstytucji tylko zasady bez której demokracja nie istnieje. W imię tej samej zasady TSUE wydaje wyroki w sprawie Polski. On zaczął niejako zastępować nie istniejący już (bo zależny w pełni od władzy) TK. Można oczywiście forsować tezę o jego niezależności powołując się na to, że Przyłębska co prawda gotuje Prezesowi ale po godzinach pracy.

      Usuń
    4. różnimy się w poglądach i dobrze.Bez chęci przekonywania kogokolwiek o moich racjach.Taka socjologia ludowa i parę faktów.
      Od 1945r Polska stoi na fałszerstwach(wybory po wojnie),a potem przekręt wyborczy w 1989r.Jak może istnieć zdrowe i silne państwo,które ustanowił Okrągły Stół i jego córka Magdalenka(odpowiada mi to określenie,znalezione w sieci).To są fakty.Im lepiej,tym..."-to tak,jakbym słyszał pewnego "spekulanta"(miał łeb do interesów),który uważał ,że przyczynił się do upadku PRL(osłabiał komunę haha)),bo okradał reżim(który okradał jego)-przypowieść.Rozumiem bojkot wyborów,tym bardziej,że nie ma takiego przymusu,jak w niektórych krajach zachodnich-żadne ryzyko.Wreszcie dotarło,że bojkot to pewna forma sprzeciwu,a nie olewanie tzw.obywatelskiego obowiązku.
      Jakiej rewolucji?Przewrót?-plebiscyt,referendum,to narzędzia gwarantowane w tzw. umowach społecznych ...
      Wybory prezydenckie cieszą się popularnością,bo ludzie "myślą",że mogą decydować i mieć wpływ na władzę i politykę.Prezydent wszystkich Polaków.Urząd prezydenta i jego obecne uprawnienia są szkodliwe dla państwa.Zawsze może zawetować postanowienia większości parlamentarnej.I może być różnie,gdyby KO i opozycja miała większość,a np.Duda wszystko odrzucał?.Istnieje pewna szansa na wcześniejsze wybory,bo Prawica się rozleci w niedługim czasie z obawy przed odpowiedzialnością...
      Bajki o trójpodziale władzy,obronie konstytucji są dobre dla naiwnych.Te zasady są łamane od pół wieku i nie tylko w Polsce.Przykłady?Ciągłe straszenie Trybunałem Stanu i NIC.TSUE?Sąd w Hiszpanii i w Niemczech wypowiedziały się o kompetencjach TSUE,czy wszystkie państwa należą do TSUE?Warto wiedzieć w jakiej formie.Fakt,że L.K.oddał część suwerenności Polski,ale wstępowaliśmy do innej...
      Na koniec-nie moja wiara w konstytucję,tylko przekonanie o konieczności pewnych zmian(np.prawa wyborczego).Przypominam,że to PO przejęło inicjatywę a potem oszukało w kwestii JOW-wów i skasowało ponad 2mln podpisów.
      Potrzebne referendum w sprawie zmian w konstytucji,a nie rewolucji.Niech się wypowie lud pracujący z wiosek,miast-ku chwale ojczyzny.
      Balsam Na Serce

      Usuń