poniedziałek, 27 grudnia 2021

O tym jak władza dba o moją wagę ;-)

    W ostatnich dwóch miesiącach postanowiłem zrzucić kilka kilo, bo żem się "trochę" zapuścił. Odniosłem spektakularny sukces, moja waga spadła o 6 kg. Przyszły święta, czas przeobrażeń dla wielu obżartuchów. W Wigilię co prawda nie przesadziłem z jedzeniem ale dostaliśmy od rodziny furę smakołyków i zaczęła się "jazda bez trzymanki". W drugi dzień świąt na rodzinnym obiadku zjadłem wszystko w wersji podwójnej i znowu dostaliśmy prezenty żywnościowe. Pyszności przez które ostatniej nocy co chwila szturmowałem lodówkę. 
     Dziś rano zdobyłem się na chwilę prawdy i wyjąłem wagę. Ile wcześniejszych poświęceń związanych z odchudzaniem poszło na marne. Wchodzę na wagę i oczom nie wierze. Zrzuciłem kolejne 2 kg! Co jest grane? Źle na niej stanąłem? Wchodzę drugi i trzeci raz i nadal to samo. Może się rozładowała? Podłączyłem kabelek USB, odczekałem... wynik się nie zmienił.
    Zacząłem kombinować. Moja waga ma bluetooth, którym łączy się z aplikacją w smartfonie, która mówi mi czy podążąm we właściwym kierunku. A co jeśli w smarcie mam Pegazusa? Hakowanie mi wagi, to już lekka bezczelność. Nieee, to nie możliwe. 
     Kombinuje dalej. Tydzień temu zaaplikowałem sobie dawkę przypominającą. Rzekomo pfizer ale niczego nie można być pewien. Może ta odmiana ogólnie poprawia stan zdrowia i pomaga mi też schudnąć? Dziwne ale po co odrzucać tę wersję, skoro wyjaśnia mój proces chudnięcia podczas obżerania się. 
    Myślę sobie, że jednak powyższe wersje interpretacji spadku mojej wagi trącą teoriami spiskowymi, a ja reaguję na takie rzeczy alergicznie 
    W końcu wpadłem na jedyne możliwe wytłumaczenie. W Internecie ostatnio oglądałem Mejzę, który leczy nieuleczalne! Tak, ten niesamowity bioenergoterapeuta mi pomógł wysyłając energię online wprost na monitor mojego laptopa! Także proszę więcej nie wieszać psów na kimś kto nas bezinteresownie ulecza i nawet się tym nie chwali. 
    Dziękuję Ci dobra zmiano z całego serca. Nie wiem czemu postanowiliście pomóc akurat mi. Nie macie ku temu powodów. A może chcecie mnie kupić? 500+, tarcze, dodatkowe emerytury na mnie nie podziałały więc próbujecie programem 10kg- ? Nie mam pewności, ale dziękuję. Przy następnych wyborach mocno się zastanowię czy wolę być szczupły w kraju autorytarnym czy gruby w demokratycznym.

5 komentarzy:

  1. Nie musisz mieć dylematu przy następnych wyborach: władza wykopsała Mejzę z rządu, więc nie musisz jej łączyć ze spadkiem wagi.
    ***** ***

    OdpowiedzUsuń
  2. Definitywnie padłeś ofiarą jedzenia zerokalorycznego, którego ostatnio pod dostatkiem 😂😂😂😂

    OdpowiedzUsuń
  3. Mejza to cienki Bolek. Stawiam na Pegasusa w komórce lub mikrochipy w szczepionce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Microchipy odpadają, wiem po sobie, wziąłem trzy dawki szczepionki i niedługo trzeba będzie podnieść rozmiar koszuli. Za to łączę się doskonale z 5G, powodując przy okazji zakłócenia pracy urządzeń elektronicznych.

      Usuń
    2. Ale każdemu dają inną wersję szczepionki na podstawie profilowania w oparciu o aktywność monitorowaną przez Pegazusa. Widocznie naraziłeś się władzy bardziej ode mnie i tyjesz. Ja dostałem szansę na korektę przekonań i chudnę.

      Usuń